Jarota Jarocin zremisowała 1:1 w meczu 14. kolejki III ligi grupy II z "czerwoną latarnią" rozgrywek - Chemikiem Bydgoszcz.
Jarociniacy przystępowali do spotkania w trudnej sytuacji klubowej, a także po wysokiej porażce na wyjeździe z Bałtykiem Koszalin. Z kolei goście przed tygodniem także zanotowali przegraną z Pogonią II Szczecin i spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Już w 3. minucie zawodnik Chemika oddał groźny strzał głową, ale piłka powędrowała tuż nad poprzeczką. Po kwadransie wreszcie odpowiedziała Jarota. Najpierw silny strzał, ale w środek bramki oddał Jakub Nowak, a chwilę później golkiper Chemika z problemami obronił uderzenie Mateusza Molewskiego. W 24. minucie znów zaatakowali goście. Strzał po zejściu z prawego skrzydła minął jednak bramkę Mateusza Filipowiaka. W 34. minucie znów uderzali Jarociniacy. Najpierw Szymon Komendziński – z jego strzałem poradził sobie bramkarz – a następnie Molewski – piłka poleciała tuż obok słupka. W 39. minucie padła pierwsza bramka. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i ogromnym zamieszaniu pod bramką Filipowiaka, pikę z najbliższej odległości do siatki skierował Maciej Kot.
W pierwszej połowie meczu z ostatnim zespołem ligi Jarota nie wyglądała najlepiej. Również pierwszy kwadrans nie zapowiadał zmiany wyniku. Lepiej wyglądali goście, którzy tuż po zmianie stron mogli podwyższyć prowadzenie. Znów duże zamieszanie w szesnastce JKS-u po dośrodkowaniu z kornera, ale tym razem dobrą interwencją popisał się Filipowiak, a dobitka minęła bramkę Jaroty. Po godzinie gry wreszcie to Jarota przeszła do zdecydowanego ataku i zamknęła Bydgoszczan w hokejowym zamku. Długimi fragmentami jednak było to bicie głową w mur. Wreszcie w 77. minucie doszło do wyrównania. Z rzutu wolnego z okolic narożnika boiska piłkę dośrodkował Krzysztof Czabański, a do bramki skierował ją Mateusz Molewski. Gospodarze poczuli, że mogą zdobyć komplet punktów. Jednak strzały Mikołaja Łopatki zza pola karnego i Radosława Barabasza z rzutu wolnego zostały obronione przez bramkarza gości. Wynik meczu się nie zmienił i Jarota wywalczyła punkt.
Za tydzień Jarotę czeka spotkanie wyjazdowe. W niedzielę, 11 listopada o 13.00 Jarociniacy zmierzą się z Mieszkiem Gniezno.
Jarota Jarocin: Mateusz Filipowiak – Jakub Czapliński, Jędrzej Ludwiczak, Radosław Barabasz, Krzysztof Czabański, Szymon Komendziński – Szymon Piekarski (66’ Dawid Piskuła), Jakub Nowak, Mateusz Dunaj, Mateusz Molewski – Mikołaj Łopatka
Więcej o spotkaniu w najbliższym numerze Gazety