Rozpoczyna się trudny okres dla części mieszkańców gminy Jaraczewo, którzy korzystają z komunikacji publicznej. Od poniedziałku 4 listopada żerkowski przewoźnik wycofuje część kursów.
Nie będzie aż tak źle, jak zapowiadano jeszcze tydzień temu.
Firma Transportowa Roman Grzelak z Żerkowa, która zajmuje się przewozami pasażerskimi na terenie gminy Jaraczewo wycofa część kursów z Jarocina w stronę Jaraczewa.
Początkowo informowała, że zawiesi kursy wcześnie rano i wieczorem. Autobusy miały jeździć w godzinach 05:55 do 18:15.
- Na całym świecie komunikacja publiczna, żeby funkcjonowała, musi być dotowana. Były uzgodnienia i nagle się burmistrz z nich się wycofał. Obiecał współpracę, której nie ma - wyjaśnia Roman Grzelak. Gmina Jaraczewo
Gmina Jaraczewo częściowa dopłacała do kursów, ale to dofinansowanie – zadaniem przewoźnika - nie było wystarczające.
Umowę na realizację przewozów pasażerskich władze Jaraczewa podpisały z żerkowską firmą na okres od stycznia do sierpnia tego roku.
- Na jej podstawie miesięcznie dopłacaliśmy przewoźnikowi 17 tys. zł - wyjaśnia Stanisław Andrzejczak, wiceburmistrz Jaraczewa. To oznacza, że przez ostatnie dwa miesiące żerkowska firma jeździła bez dopłat. - Poprosiłem pana Grzelska, aby przedstawił nam kalkulację kosztów i konkretnych strat na tych liniach. Do tej pory przekazał nam tylko przychody, jakie uzyskał na wszystkich liniach. Jeżeli poznamy szczegółowe koszty, to być może znajdą się argumenty do dofinansowania tych linii - mówi zastępca burmistrza.
W czwartek przewoźnik podał dobrą informację dla pasażerów.
Żerkowski przedsiębiorca postanowił, że autobusy o godzinie 04:05, 18:30 i 18:40 będą wyjeżdżały z Jarocina w kierunku Jaraczewa.
Nie będzie połączeń o godz. 22:20 i w soboty.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.