Na stronie internetowej Jarocińskiego Ruchu Samorządowego w październiku ubiegłego roku ukazał się artykuł pod tytułem „Nieprzerwane pasmo sukcesów naszego kochanego Słońca narodu”. Dotyczył sytuacji gminy Jarocin zarządzanej przez burmistrza Adama Pawlickiego. I stał się przyczynkiem do procesu sądowego.
Sprawę JRS wytoczyła gmina Jarocin, a w jej imieniu burmistrz Adam Pawlicki. Głównym zarzutem było podważenie autorytetu samorządu poprzez publikowanie nieprawdziwych informacji. Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał właśnie wyrok w tym procesie.
Sąd uznał, że Jarociński Ruch Samorządowy naruszył dobra osobiste gminy Jarocin. W ustnym uzasadnieniu sędzia zaznaczył, że „tekst zawiera stwierdzenia, naruszające dobra osobiste gminy Jarocin a także burmistrza Jarocina. (…) W konsekwencji może to spowodować narażenie samorządu na utratę renomy, wizerunku oraz dobrego imienia.”
Sąd nakazał usunięcie ze strony internetowej JRS fragmentów artykułu, naruszających dobra osobiste gminy i zobowiązał do opublikowania oświadczenia, w którym przeprasza oraz wyraża ubolewanie z powodu publikacji wskazanych przez sąd treści. Wyrok nie jest prawomocny.
Jerzy Walczak, zaangażowany w kampanię wyborczą kandydatki na burmistrza Katarzyny Szymkowiak, nie chce komentować wyroku, bo, jak twierdzi nie zna jego treści ani uzasadnienia. - Sędzia tak szybko to wszystko przedstawił, że ja nic nie zrozumiałem z tego uzasadnienia. Jak tylko otrzymam wyrok i uzasadnienie na piśmie, ustosunkuje się do tej sprawy - zapowiada Walczak.
Podkreśla, że podtrzymuje wszystko to, co zostało napisane w artykule i uważa, że „w żaden sposób nie naruszył dóbr osobistych gminy Jarocin”. I w imieniu JRS pyta: - Jaka to demokracja, kiedy krytykuję się burmistrza i za to otrzymuje się wyrok?
Z kolei burmistrz Adam Pawlicki swój komentarz do sprawy zamieścił w mediach społecznościowych. „Ten wyrok dowodzi, że pan Jerzy Walczak próbując uchodzić w opinii mieszkańców za obrońcę interesów gminy Jarocin, swoimi działaniami szkodzi gminie Jarocin. W moim przekonaniu kieruje się w tej aktywności wyłącznie pobudkami politycznymi i chęcią zaszkodzenia mi.” (…) - napisał Pawlicki.