17-letni motorowerzysta ucierpiał w sobotnim zdarzeniu na skrzyżowaniu ul. Świętego Ducha i Wojska Polskiego w Jarocinie.
Policja ustaliła, że winę za spowodowanie wypadku ponosi kierowca auta osobowego.
- 47-letni kierowca toyoty auris wyjeżdżając z ul. Św. Ducha w Jarocinie nie ustąpił pierwszeństwa 17-letniemu motorowerzyście - informowała w sobotę asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie [ZOBACZ TUTAJ]
Kiedy wydarzył się wypadek sygnalizacja wysyłała żółte światła pulsacyjne. Na zmianę cyklu świateł zdecydowały się władze Jarocina na początku lutego. Po otwarciu obwodnicy miasta, kierowcy wskazywali, że w centrum nie ma już tak dużego natężenia ruchu i niepotrzebnie trzeba oczekiwać na czerwonym świetle, gdy nic nie jedzie [ZOBACZ TUTAJ].
Po sobotnim zdarzeniu w sieci rozgorzała ponownie dyskusja, że na tak strategicznych skrzyżowaniach światła powinny działać w pełnym cyklu czerwone - żółte - zielone.
Należy przypomnieć, że w tym miejscu dochodziło również do wypadków, kiedy działała sygnalizacja. W maju 2017 roku na wspomnianym skrzyżowaniu ciężarówka wjechała na czerwonym świetle i z ogromną siłą uderzyła w fiata seicento [ZOBACZ TUTAJ].
Zagłosuj w sondzie