Od kilku tygodni trwają prace melioracyjne w stawie, który mieści sie w Parku Radolińskich w Jarocinie. Kiedy odławiano ryby pojawił się on. Wszyscy byli zaskoczeni.
W stawie znajdowano już różne rzeczy. Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, jak wiceburmistrz poszedł rano do parku, a tam dominują amatorzy Żybra i Żubrówki. Na swoim profilu społecznościowym opisał spacer do parku. Na dnie stawu, w którym spuszcozno wodę, pojawiło się wiele odkryć: m.in butelki po piwie i wódce. Podczas Jarocin Festiwal 2017 jeden z uczestników wskoczył do stawu w jarocińskim parku po kapelusz, a wyciągnął coś metalowego [ ZOBACZ CO ]
Tym razem nie chodzi o żaden przedmiot. Na profilu społecznościowym Zielony Jarocin pojawił sie taki oto wpis:
Tego mieszkańca stawu w Parku Radolińskich chyba nikt się nie spodziewała, a zwłaszcza projektant umocnień skarpy zbiornika. Kilka dni temu podczas oględzin brzegu podpłyną do niego... żółw. Meliorant zdążył wykonać zdjęcie, które nie do końca nas przekonywało. Dziś, podczas odławiania ryb pan żółw znów się pojawił. Przedstawił się Maciejowi. Piękną polszczyzną z lekkim akcentem niemieckim mówił, że nazywa się von Radolin i mieszka tu od ponad 80 lat. Maciej pomógł staruszkowi w przeprowadzce do tymczasowego mieszkania w małym stawie za pałacem Radolińskich. Żółw von Radolin nie życzył sobie, aby robić mu teraz zdjęcia. Zgodzi się na sesję fotograficzną dopiero po wyczyszczeniu stawu.
A Wy widzieliście żółwia? Może komuś udało się zrobić mu lepszej jakości zdjęcie. Jesli macie, to przyślijcie do nas.