Rozbudowa obiektów sportowych, między innymi jarocińskich basenów została wstrzymana w sierpniu. Wykonawca - poznańska firma Family House wycofała się nie tylko z tej inwestycji, ale i z budowy osiedla mieszkań czynszowych przy ulicy Siedlemińskiej w Jarocinie.
Prezes spółki Jarocin Sport od początku winą za całą sytuację obarczał wykonawcę. Podobnego zdania był szef JTBS-u. Marcin Jantas twierdził, że Family House ma prawdopodobnie problemy z płynnością finansową i ludźmi do pracy. Poznańska firma stanowczo zaprzeczała tym zarzutom i wskazywała na poważne błędy w dokumentacji.
Po dwóch miesiącach na stronie internetowej Jarocin Sport ukazało się ogłoszenie o przetargu, który miał wyłonić firmę, która podejmie się dokończyć rozpoczęty przez Family House pierwszy etap inwestycji, której całkowity koszt szacowany jest na około 34 mln zł. W wymaganym terminie zgłosiła się tylko jedna firma - HMB Sp. Z o.o. z Witaszyczek.
Otwarcie oferty nastąpiło na początku tygodnia. Wówczas okazało się, że cena wystawiona przez wykonawcę znacznie przekracza kwotę, którą Jarocin Sport zamierza przeznaczyć na ten etap rozbudowy.
Firma z Witaszyczek wyceniła swoje prace na ponad 1,3 mln zł. A spółka zamierzała na nie przeznaczyć nieco ponad 770 tys. zł.
Skąd prezes Jantas weźmie brakującą sumę, czy unieważni przetarg i będzie szukał tańszego wykonawcy? Trudno odpowiedziec na te pytania, bo szef Jarocin Sport nie odbiera telefonu.
Z kolei szef JTBS-u, który prowadzi budowę osiedla mieszkań czynszowych przy ulicy Siedlemińskiej informuje, że prowadzi rozmowy z trzema firmami, które są zainteresowane kontynuacją budowy na zasadzie wykonawcy zastępczego.
Jerzy Wolski przypuszcza, że osiedle zostanie oddane do użytku najwcześniej do końca czerwca przyszłego roku.