Tego, co się wydarzyło po ogłoszeniu decyzji Trybunału Konstytucyjnego ograniczającej prawo do aborcji, chyba nikt się nie spodziewał. Fala protestów ogarnęła niemal cały kraj. Dołączył do niej także Jarocin [więcej czytaj TUTAJ]. Co o całej sytuacji sądzą osoby, które w różny sposób uczestniczą w naszym życiu publicznym.
O komentarz poprosiliśmy kobiety i mężczyzn, którzy są też rodzicami albo nimi dopiero będą. Jakie są ich poglądy na temat planowanej zmiany prawa aborcyjnego?
Póki co starosta Lidia Czechak, która jest jedną z liderek jarocińskiego PiS-u, nie wypowiedziała się na ten temat. Czekamy na jej komentarz. Jedyne, co napisała to, że "od lat ma na ten temat ugruntowane poglądy".
Weronika Wiciak, współorganizatorka „spaceru z parasolką”
„Wyrok” Trybunału jest po pierwsze polityczny, po drugie to ukłon w stronę kleru. Po trzecie jest to przede wszystkim sadyzm. Proszę sobie wyobrazić – brzuch rośnie, ludzie pytają, gratulują. Przecież nie masz wypisane na twarzy, że twoje dziecko nie przeżyje. Nie chcę sobie nawet wyobrazić, jak bardzo musi to boleć. Już sama decyzja o przerwaniu ciąży jest bolesna, co dopiero konieczność patrzenia na powolną, bolesną agonię własnego dziecka. Potem krzywe spojrzenia, bo „pewnie oddała i co z niej za matka”. Warto nadmienić, że to tragedia nie tylko kobiet, ale całych rodzin. I nie chodzi na o to, żeby abortować głównie dzieci z zespołem Downa – absolutnie nie! To są dzieci, które mają szansę przejść przez życia z uśmiechem na ustach i tego życia doświadczać. Ale znowu – nie każdy może mieć siłę, czy możliwości, aby takie dziecko wychować. To jest wybór każdej kobiety, każdej rodziny. To indywidualna sprawa, a na decyzję składa się wiele rzeczy.
Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina (ZP)
Moim zdaniem, ustawa, która obowiązuje jest ustawą maksymalnego kompromisu i nie wiem, po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonowało. Przyznaję, że nie rozumiem ostatnich posunięć rządzących. Najpierw skrajnie lewicowa „5 Kaczyńskiego” w sprawie ochrony zwierząt, a teraz z kolei skrajnie prawicowa i konserwatywna zmiana prawa aborcyjnego. Komu to ma służyć? Dla mnie to taka próba kąpania diabła w święconej wodzie.
Dorota Czechak, radna powiatu jarocińskiego (PiS)
To bardzo trudny i złożony temat. Uważam, że decyzja o zmianie prawa w tym zakresie nie jest w stanie rozwiązać tak poważnego problemu, jakim jest aborcja. Jestem osobą głęboko wierzącą i uważam, że nienarodzonym dzieciom należy się ochrona, myślę jednak, że każdy ma swoje sumienie i każda kobieta powinna decydować w tak ważnej sprawie sama. Tym bardziej, że wszyscy mówimy o aborcji, a nikt nie porusza tematu, jakie skutki niesie ona za sobą dla kobiety, o tym, jak wpływa na jej przyszłe życie.
Marek Dekert - sołtys Kotlina, uczestniczył w proteście w Jarocinie
Przepisy sprzed 20 lat były kruchą ugodą. Nie wszystkim odpowiadały, ale były. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego jest kuriozalna, tym bardziej w tym momencie, kiedy jest epidemia i państwo powinno dbać o to, żeby ludzie pozostali w domach. Tymczasem zrobiło wszystko, aby obywatele wyszli na ulice i ta epidemia rozszerzała się. Najpierw władza uderzyła w rolników, a potem w kobiety. Bez jakichkolwiek rozmów z tymi grupami. Za chwilę może się okazać, że ktoś będzie miał krew na rękach, bo brakuje niewiele, aby doszło do poważnych starć, rękoczynów.
Krzysztof Kłosowski - były poseł, działacz lewicy
Popieram protesty kobiet i solidaryzuję się z nimi. Takiego dramatu kobietom nie mógł chyba nikt wymyślić, jak obecny rząd. Zmuszanie kobiet do takiego heroizmu wykracza poza wszelką dobrze przyjętą kulturę osobistą. Nie możemy do tego dopuść i z całą siłą ich popieram.
Dorota Surma - Fundacja Zerknij Tu
Całe moje dorosłe życie prowadzę w demokratycznym kraju, nie znam innego systemu, z wieloma poglądami politycznymi się nie zgadzam, ale zawsze akceptuję wybory innych. Jednak aborcja ze względu na wady płodu, nie jest dla mnie obszarem decyzji politycznych. Podjęcie decyzji o aborcji jest bardzo trudnym wyborem i nie można tego traktować zerojedynkowo. Te decyzje zawsze były podejmowane przez rodziców dziecka, po konsultacji z lekarzem, nie rozumiem dlaczego to prawo zostało nam odebrane, a kobiety są traktowane jak te które z bez skrupułów zabijają swoje dzieci? Uważam jednak, że wyrok Trybunału rozpoczął w Polsce dużo szerszą dyskusję na temat aborcji, dyskusję o prawa, którą trudno będzie teraz zatrzymać.
Andżelika Możdżanowska - europosłanka
Jako kobieta, matka i córka w swojej działalności kierowałam się głównie zasadzie nigdzie przeciwko kobietom. Ochrona życia tak, ale decyzja za kobiety - nie. Wyrok TK stawia przed polskimi politykami w Sejmie i Senacie RP obowiązek nowelizacji ustawy. Wyrok ten jest dla mnie niezrozumiały. Nie mogę tak narzuconych rozwiązań zaakceptować. Jest sprzeczny z moimi poglądami, a przede wszystkim z moją dotychczasową działalnością publiczną. Przez lata swojej pracy w polskim parlamencie , a obecnie w Parlamencie Europejskim zawsze stoję w obronie kobiet.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.