Paweł - jesteś silny, dasz radę. Wierzę w to - taki wpis na portalu społecznościowym zamieścił przed południem Dariusz Strugała, burmistrz Jaraczewa.
Włodarz Jaraczewa był prawdopodobnie jedynym samorządowcem z naszego terenu, który znał osobiście nieżyjącego prezydenta Gdańska. Dla wielu Adamowicz był jednak wzorem pracy w samorządzie.
- To był polityk wysokiej klasy, a przy okazji dobry człowiek. Był bardzo oddany pracy na rzecz Gdańska, dobrym gospodarzem tego miasta. Pracowaliśmy razem w Komitecie Regionów. Wtedy też się poznaliśmy. Traktował mnie po partnersku, choć on był prezydentem Gdańska, a ja nieznaczącym burmistrzem - mówi Dariusz Strugała, burmistrz Jaraczewa.
- Trudno się z tym pogodzić, co się stało. Bardzo przeżywam tę sytuację - przyznał łamiącym się głosem włodarz Jaraczewa. - Żyłem nadzieją, że Paweł przeżyje, że będzie z nami. Nie dopuszczałem do siebie tego co się wydarzyło dzisiaj po południu. Jestem w szoku, że nie ma go z nami - ubolewa wyraźnie poruszony Dariusz Strugała.
Prezydent Paweł Adamowicz został zaatakowany wczoraj podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Ze sceny dziękował gdańszczanom za udział i wsparcie orkiestry. Gdy skończył mówić, rozpoczęło się odliczanie przed tradycyjnym "Światełkiem do Nieba".
Wtedy na scenę wdarł się napastnik i zadał prezydentowi kilka ciosów nożem. Włodarz Gdańska osunął się na konstrukcję sceny. Nożownik wziął mikrofon: Nazywam się Stefan [tu padło nazwisko - red.], siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu! Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz - krzyczał.
Zespół Ratownictwa Medycznego reanimował prezydenta przez pół godziny. Potem został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł pięciogodzinną operację. Polityk po ataku nożownika doznał poważnych obrażeń m.in. serca i przepony.
W poniedziałek w południe lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego informowali, że stan prezydenta jest bardzo ciężki, a rokowania nadal niepewne. Trzy godziny później media ogólnopolskie przekazały smutną informację, że prezydent zmarł.
- Łączę się w bólu z rodziną i bliskimi Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i mieszkańcami Miasta Gdańska. Trudno pogodzić się z tym, co się stało. Tak tragiczne wydarzenie nie miało precedensu w historii polskiego samorządu – napisał na portalu społecznościowym Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina.