Od dróg, poprzez szkoły i bezpieczeństwo, do kultury - długą listę inwestycji, które nie zostaną wykonane w przyszłym roku we wszystkich niemal dziedzinach przedstawili na konferencji prasowej wiceburmistrzowie Jarocina. Jaka jest przyczyna tak radykalnych cięć budżetowych?
Władze gminy zarosiły dziennikarzy, żeby przedstawić projekt przyszłorocznego budżetu. Ze względu na to, że burmistrz Adam Pawlicki przybywa na zwolnieniu lekarskim, zrobili to dwaj jego zastępcy - Bartosz Walczak i Robert Kaźmierczak.
Z podanych przez nich informacji wynika, że katastrofalny dla jarocińskiego samorządu wzrost wydatków na oświatę spowodował, iż stan finansów naszego samorządu radykalnie się pogorszył.
Wiceburmistrz Robert Kaźmierczak podał, że gmina Jarocin w tym roku dołożyła do oświaty - w tym do podwyżki wynagrodzeń nauczycieli - 17 milionów złotych.
- W przyszłym roku będzie to już ponad 21 milionów. A to są tylko nasze szacunkowe obliczenia, bo od stycznia rząd zapowiada kolejne podniesienie pensji w oświacie, za którym pewnie - podobnie, jak w tym roku - do gmin trafią niewystarczające pieniądze - twierdził wiceburmistrz.
- W takim samym, o ile nie znacznie gorszym położeniu, jest wiele innych samorządów. Gmina Jarocin, dzięki podjętym kilka lat temu trudnym decyzjom o przekształceniach w oświacie, jest teraz w o wiele lepszej sytuacji, niż te samorządy, które tego nie zrobiły - argumentował Robert Kaźmierczak.
W czasie konferencji prasowej wiceburmistrzowie skupili się przede wszystkim na tym, czego w przyszłorocznym budżecie nie będzie, czyli z jakich inwestycji gmina musi zrezygnować, żeby załatać dziurę w budżecie.
Konsekwencje pogorszenia gminnych finansów dosięgną właściwie wszystkich dziedzin - od drogownictwa poprzez bezpieczeństwo do oświaty i kultury. Ucierpieć może między innymi Jarocin Festiwal.
Aby cokolwiek zostało zrobione, gmina zamierza wyemitować obligacje o wartości 28 milionów złotych.
- Będą to przede wszystkim te inwestycje, które mają szanse na dofinansowanie zewnętrzne, a gmina musi zabezpieczyć wkład własny - tłumaczył Bartosz Walczak. - Trzeba pamiętać, że jest wiele takich gmin, które są w o wiele gorszej sytuacji i nie będą mogły realizować nawet tych inwestycji, na które są dotacje - dodał.
Podczas konferencji prasowej przedstawiona została prezentacja przygotowaną przez Urząd Miejski w Jarocinie. Obrazowała ona sytuację, która doprowadziła finanse gminy Jarocin do radykalnego pogorszenia. Pokazywała także listę inwestycji, które zostały "wycięte" z przyszłorocznego budżetu [ZOBACZ naszą GALERIĘ ZDJĘĆ].