Minął rok od wyburzenia jarocińskiego amfiteatru. W parku góra ziemi usypana po rozbiórce zdążyła już porosnąć chwastami. Prace mają ruszyć jeszcze w tym roku, jesienią.
- Przewidujemy wydzielenie na obrysie miejsca, na którym będzie można spożywać alkohol - tłumaczy wiceburmistrz Robert Kaźmierczak. Zapewnia, że wszystko powinno być już gotowe na przyszłoroczny Jarocin Festiwal, ale z uwagi na wielkość "zielonego amfiteatru" nie będzie to główne miejsce koncertowe.
Zostanie założone również nowe oświetlenie w parku, które będzie połączone z systemem głośnikowym i monitoringiem. - Dzięki czemu można będzie zwrócić uwagę osobom, które zachowują się niewłaściwie albo coś niszczą. Trochę mnie to przeraża, bo widzę, co się dzieje każdego dnia w strefie relaksu na rynku. Dostawiliśmy tam cztery kosze, a dzieci, które przychodzą z mamami, rzucają wszystko pod siebie. Każdego dnia trzeba sprzątać tam butelki i papierki - dodaje wiceburmistrz. W parku mają też stanąć przenośne toalety.
O tym, co oprócz prac archeologicznych opóźnia rozpoczęcie inwestycji, jakie będą koszty budowy, a także skąd mają pochodzić pieniądze szerzej w najnowszym wydaniu "Gazety Jarocińskiej".